Kapitan John Boyd (Guy Pearce) za zdobycie posterunku w wojnie amerykańsko-meksykańskiej został odznaczony i uznany za bohatera. W "nagrodę" zostaje odesłany do Kaliforni do fortu, gdzie zostaje przywitany prze grupkę szmatławych żołnierzy. Pewnego dnia do fortu przybywa zagubiony i przemarznięty człowiek - Colqhoun (Robert Carlyle), który opowiada im straszną historię o pionierach, którzy zagubieni w górach chronią się w jaskini i z braku żywności zaczynają zjadać siebie nawzajem. Pozostał tylko dowódca (który jakoby mordował osadników, żeby zdobyć mięso) i pewna kobieta. Dowódca fortu postanawia wyruszyć na ratunek kobiecie, która jeszcze pozostała przy życiu...